Wstęp do wielkiej gry.
Pierwszy post powinien być zachętą. Takim cukierkiem, na którego masz ochotę. Wiesz, że po jego otwarciu zaczniesz szukać następnego. Moje intencje jednak są zupełnie inne. Zapraszam do lektury. Ku przestrodze.
5/30/20253 min read
jak głupie decyzje sprawiają, że zmienia się saldo rachunku. Wahania rachunku widać na szarym polu.
Intencją tego bloga nie jest tworzenie kolorowych treści, pokazujących jak łatwo i szybko można zarobić duże pieniądze spekulując na giełdzie. Już samo użycie słowa - spekulacja w obliczu dużych i łatwych pieniędzy jest dużym nieporozumieniem. To właśnie duże pieniądze są tym co wabi wszystkich do spekulacji. Wystarczy otworzyć konto u brokera, nałożyć kilka średnich na wykresie i można zarabiać.
Zdecydowanie będę się chciał rozpisać bardziej na ten temat w kolejnych wpisach pokazując tak na prawdę na czym polega spekulacja i gdzie leżą problemy. Dlaczego tylko kilka procent zarabia regularnie. Co trzeba poznać i dlaczego trzeba zacząć od siebie, żeby można było z tego żyć.
Nie będę sprzedawał strategii, czy promował jednych rozwiązań nad innymi. Będzie to zapis moich transakcji wzbogacony o opisy tego co widzę na wykresie i jak czuję rynek. Co jakiś czas napiszę co myślę o tym jak powinien działać ktoś, kto chce zarabiać na giełdzie.
Czy to znaczy, że ja zarabiam i dlatego się tym chcę z kimś podzielić. ABSOLUTNIE NIE. Pomysł na bloga zrodził się dosłownie 3 godziny temu, po tym jak kolejny raz złamałem swoje zasady. Zacząłem walczyć z rynkiem. I tylko dzięki uprzejmości TRUMP-a mój rachunek jest dalej w grze.
Na powyższym obrazie widać już to co wydarzyło się na samym końcu. Nie będę teraz skupiał się na swojej strategii, czy na tym jakie były podstawy do tego, żeby zająć pozycję. Chcę tutaj pokazać to co niszczy trading każdego kto chce zająć się poważnie tym zagadnieniem. Zielone strzałki na wykresie pokazują miejsca transakcji. Pewnie jeszcze dopracuje graficznie te wykresy, żeby wyglądały trochę lepiej. Platforma też nie jest do tego idealna. To tylko tło. Ten jeden obraz mówi wszystko o mojej spekulacji.




Pozycje w zysku są zamykane na kilku punktach zysku. To te zaznaczone w niebieskim prostokącie. Pozostałe pozycje poza tym prostokątem są nie tylko bardzo mocno uśrednione. Mocno w stracie. Obiecywałem sobie wiele razy, że nie będę i nie mogę tak robić. Przodowało przekonanie o tym, że Cena rosła więc musi rosnąć dalej. Przecież nie przyznam się do tego, że nie mam racji... Saldo rachunku spadło o około 50-60%. Zamknąłem to wszystko i poszedłem spać. Obudziłem się kilka godzin temu około 2:20 nad ranem lub w nocy jak kto woli. Wszystkie pozycje zostały zamknięte.
Czego mnie to nauczyło? ..... Obawiam się, że nie wyciągnę z tego właściwych wniosków, bo znowu się udało.
I dlatego właśnie powstaje ten blog. Pokaże trading z każdej strony. Od czytania wykresów, po walkę z rynkiem. Nie pozostanę obojętny kwestii psychologii czy zarządzania ryzykiem. Napiszę kiedy odejść od wykresów, kiedy należy szukać okazji. Udowodnię sobie, że robię to dobrze, i że skoro ja to potrafię to każdy może. Na podstawie mojej drogi, każdy będzie mógł zobaczyć co i z czym się trzeba zmierzyć po drodze do tego by zarabiać na spekulacji na giełdzie. Mam nadzieję, że mój dziennik transakcji pomoże komuś na jego własnej drodze.