S02E02 Zgodnie z zasadami.

Pierwsza sesja live, pierwszy raz trzymałem się zasad.

STRATNE ZAGRANIA

6/17/20254 min read

Tak jak wczoraj zapowiedziałem zmniejszyłem stan konta do 4000$. To pozwoli mi spokojniej spekulować bez większej obawy o straty. Trochę może przesadzone są moje obawy, bo przecież stosuję się do zasad. Teraz mogę kontynuować drogę raz jeszcze w kierunku 10 000.

Dzisiejsza sesja była nagrywana i na żywo publikowana na YT. Nie wiem co mnie bardziej przerażało fakt że ktoś to może zobaczyć, ocenić, czy to, że może mi się nie udać. Jest to jednak cenne źródło informacji o stanie emocji jaki mi towarzyszył w trakcie tej sesji. Bardzo często odtwarzając później w głowie zagrania, nie pamiętam wielu z nich. Teraz mogę się do nich dosłownie cofnąć, zobaczyć i odtworzyć swoje zachowanie i skatalogować to co mi tam przeszkadzało.

Ten dzień jest udany pod jednym względem. Udało mi się rozegrać w ciągu dnia dwie pozycje. Zebrałem z rynku 100 punktów. Tylko używając dwóch pozycji. Samo przygotowanie do sesji, przeglądanie wykresów śledzenie wyższych interwałów jest też solidnym fundamentem. To jak rozgrzewka, przed intensywnym treningiem. Nie praktykowałem tego wcześniej. Z reguły pojawiałem się kilka minut przed giełdowym gongiem i ruszałem naparzać się z ceną. Efekty były różne. Tutaj przygotowując się do takiej sesji, buduję w sobie większą przewagę na tym jak powinienem postępować przy kolejnych zagraniach.

Mam świadomość tego, że obserwując statystycznie jak zachowywała się cena wcześniej, jest sprzeczne z tym, że działam tak jak cena się zachowuje. Modele statystyczne z przeszłości nie muszą się pokrywać. Mogą za to budować mylne przekonanie odnośnie rynku. Co za tym idzie mogą rzutować na decyzyjność przy wchodzeniu w kolejne pozycje. Tego bym bardzo nie chciał.

Jak zatem wyglądała dzisiejsza potyczka na rynku?

Cena na otwarciu wybija dołem. Czekam na koniec kolejnej świecy. Ważne jest miejsce jej zamknięcia. Jeżeli zamknie się pod, otwieram shorta. 

SL ustawiony z automatu. Cena ma spadać niżej. Jeżeli zamknie się nad połowa strefy out i odwrócenie pozycji. 

Cena spada dobranie kolejnej pozycji. SL łączny dalej utrzymywany na poziomie 50punktów. Jeżeli cena zawróci gwałtownie na tym etapie stracę 50 punktów. 

To co zawiodło podczas tego dzisiejszego widowiska to cierpliwość. Widząc 100 punktów na rachunku, od razu zamykałem pozycje. Mój target został osiągnięty. Punkty zebrane out z pozycji. Nic ale to absolutnie nic nie wskazywało na to, że cena zaraz zawróci. Mogłem spokojnie wyciągnąć drugie 100 punktów. Plus za to, że udało się dołożyć pozycję w zysku. Nie gridowałem pozycji. Mój SL był prawie cały czas pod kontrolą w zasięgu około 50 punktów. Tylko tej cierpliwości brakło. Całość rozegrana bardzo dobrze. Nie było zastanawiania się co by było gdyby. W momencie gdy otwierająca rynek świeca się rysowała miałem już gotowy scenariusz co i kiedy zrobię. Minęło 5 minut dostałem jasny sygnał, który scenariusz powinien być rozgrywany. Sporym plusem jest to, że 100 punktów zarobiłem w ciągu 30 minut trwania sesji. Ciągnęło mnie dalej, żeby rozgrywać cenę. Bo byłem na fali można było z tego skorzystać. Tylko, że ja wiem co by się stało gdyby mi się podwinęła noga. Pierwsza strata obudziła by we mnie chęć odbudowania poprzedniego zysku. Kolejna strata obudziła by chciwość. Dalej chęć odegrania się na rynku. I z dnia na plusie była by spora strata. Później rozgrywałbym rynek już po to, żeby odrobić straty. Pozycje były by otwierane przypadkiem. Frustracja która narastała by we mnie przejęła by kontrolę nad logiką, która nie miała by nic do powiedzenia wobec wariata walącego ślepakami w rynek. Dlatego walczyłem ze sobą, żeby nie otwierać dalszych pozycji.

Zerkałem na rynek bo jest to moje hobby, moja praca. Rozrysowywałem jak dalej poruszała się cena. Natomiast nie otworzyłem już żadnej pozycji.

Jak widać, w ciągu dnia były by jeszcze dwie transakcje stratna na około 50 punktów. Dodatkowo jedna na BE i kolejna na zamknięcie sesji już ponad 100 punktów na plusie. Pomimo tego, że rynek poruszał się w tym samym zakresie w ciągu dnia było kilka opcji do tego, żeby zarobić więcej niż można było stracić. Pod warunkiem, że trzymamy się zasad. 

Jutro kolejny materiał na yt z sesji na żywo. Tym razem prawdopodobnie trochę wcześniej zacznę. Bo widziałem jak gonię się mówiąc coraz szybciej, żeby zdążyć powiedzieć wszystko do otwarcia rynku. Zupełnie nie potrzebnie. Ogólnie rzecz biorąc dzień udany.